poniedziałek, 25 listopada 2024

25/11

Dzień jak co dzień, może tylko fakt, że dzisiaj był deadline w pracy. Ale fajnie się wyrobiłam, więc jestem zadowolona z siebie. Ponadto stresowa sytuacja z pracy sprzed tygodnia się rozwiązała, więc kolejny powód do zadowolenia. 

Przyszły pierwsze paczki z weekendowymi zakupami. Przypomina, że nabyłam dwie walizki, dwie pary dżinsów, bluzę, spodnie dresowe i legginsy. 









Wieczór spędzam z jagodową herbatą, otulona elektrycznym kocem i ze stopami w ocieplaczu. 

Już trzeci miesiąc nie farbowałam włosów - postanowiłam odzyskać naturalny kolor, który przecież nie był taki zły. A w blond mi nie do twarzy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

22/12

  Codziennie wieczorem, gdy siedzę w mojej sypialni, słucham sobie, jak Lolek nuci murmurando pod nosem do piosenek słuchanych przez słuchaw...