Dziewczyna z igłą

Dwie godziny temu wróciłam z kina studyjnego z "Dziewczyny z igłą". Historia ciekawa, skłaniająca do zastanowienia się. Doskonale wyreżyserowany film, drastyczne sceny sugestywnie oddane, piękne kadry, wspaniała gra aktorska, dla wzmocnienia przekazu czarno-białe kadry. Nie dziwi nominacja do Oscara.

Jutro zostaję cały dzień w domu - nie chcę spotkać się z wolontariuszami WOŚP. Niech każdy sobie zbiera, na co ma ochotę, ale niech mnie nie zmusza psychicznie do wośpowania - a czuję przekaz z mediów, że NALEŻY WPŁACIĆ na WOŚP. Czuję się psychicznie przymuszana, bo jest to w dobrym tonie i nie wypada się publicznie przyznawać, że nie daje się Owsiakowi - jest się wtedy wyzywanym od pisowców i wyznawców telewizji Republika. Ja od lat wspieram osoby dorosłe chore na choroby psychiczne, ponieważ chore dzieci zawsze wzbudzają współczucie, a dorosłymi "czubkami" nikt nie raczej nie przejmuje, co najwyżej postrzega się je jako osoby głupie, które nago biegają po wsi z siekierą w ręku. Ale oczywiście jeśli ktoś inny ma ochotę, niech daje.

Płaszcz zostawiony przepiękny, luksusowy, chyba nawet sukni ślubnej nie miałam z tak doskonałego materiału i tak porządnie odszytej (pamiętam, że jeszcze sama nanosiłam poprawki). 



Popularne posty z tego bloga

Sylwester marzeń

Kto jest prawdziwą gwiazdą?

302 w kafejce