8/2
Waga: 59,3 kg, jestem na dobrej drodze.
Skończyłam w tygodniu trzecią szesnastkę.
Umówiłam się z tatą młodszego, że będzie alimenty przesyłał bezpośrednio na rachunek dziecka.
Zawodowo jedna poważna zaległość nadrobiona.
Zaliczony comiesięczny masaż i pazurki.
Dzisiaj skończyłam maskę do włosów zgodnie z celem akcji "denko".
Robię dziś przegląd ciuchów do kontenera, w tym wszystko, co styczniu kupiłam na Vinted - jestem zła na siebie, że nie dość dokładnie sprawdzam, dostałam ciuchy przetarte (co widać dopiero pod światło) i pocerowane (czego nie było w opisach). Niech się ten portal idzie p...okochać.
Wywaliłam jedną maskę do włosów, która od chyba trzech lat zalegała w koszyku. Raz i któryś wypróbowałam na swoich suchyh włosach i figę dawała, Mam też niezużyty zapas jakiś na twarz od bratowej, która kiedyś była konsultantką jakiegoś Avonu czy innego Oriflame'u. Też je chyba wyrzucę, bo systematyczność nie jest moją cechą wiodącą i po prostu o nich wciąż zapominałam.
OdpowiedzUsuńGratuluję sukcesów w walce o figurę.
A na masaż chyba sobie choć raz w życiu pozwolę, skoro mam nadprogramowe dochody od kolegi. Miałam masaże w sanatorium i było to coś wspaniałego.
właśnie przejrzałam moje zapiski w innym miejscu i jeśli chodzi o wagę, to od roku kręcę się w kółko. Ale na plus poczytuję sobie, że przestalam pić alkohol.
Usuń