Bez sił
Wstałam przed ósmą.
Po dziewiątej wyszłam z domu otworzyć sezon prac ogrodowych.
Umęczyłam się zdrowo, nawdychałam świeżego powietrza i dostałam rumieńców na policzkach.
Teraz będę robić nic.
Bo ledwo żyję.
Wstałam przed ósmą.
Po dziewiątej wyszłam z domu otworzyć sezon prac ogrodowych.
Umęczyłam się zdrowo, nawdychałam świeżego powietrza i dostałam rumieńców na policzkach.
Teraz będę robić nic.
Bo ledwo żyję.
Też się dzisiaj "narobiłam", ale mam satysfakcję. A teraz nagradzam się słodkim likierem z okazji Dnia Kobiet.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Oczywiście, w trakcie roboty pozazdrościłam Ci i wypiłam sobie herbatkę na słoneczku.
UsuńPrzesyłam uśmiech. Wirtualny tudzież webalny, bo ikonki w komentarzach nie chcą się zapisywać.
UsuńSłoneczko cudne i wczoraj, i dziś.
*werbalny - że też muszę zawsze "zjeść" jakąś literę w tekście :)
Usuń